
Miesiączka a pole dance
Miesiączka. Normalna sprawa, to bardzo dobrze, jeśli pojawia się regularnie. Jednak często krzyżuje mniejsze i większe plany. Każda z nas doskonale zna ten dylemat: zacisnąć zęby i robić swoje, czy odpuścić, położyć się i poczekać, aż minie najgorsze?
Wysiłek fizyczny w trakcie okresu
Pamiętajmy, że okres nie jest przeszkodą w oddawaniu się ulubionej aktywności, niezależnie od jej rodzaju. Co ważne, niewielka ilość ćwiczeń nie ma wpływu na obfitość krwawienia i długość cyklu menstruacyjnego. Zatem jeśli czujemy się dobrze, a miesiączka nie jest zbyt obfita, nie powinniśmy i nie musimy rezygnować z treningu. Wysiłek fizyczny to spora dawka beta-endorfin (hormonów szczęścia). A te są odpowiedzialne między innymi za zmniejszone odczuwanie bólu i rozdrażnienia, a także głębsze uczucie zadowolenia czy dobry nastrój po zakończonym wysiłku.
Jeśli natomiast w trakcie miesiączki czujemy się osłabione, obolałe i zmęczone, nie powinnyśmy się dodatkowo obciążać treningiem, który w dodatku nie należy do najlżejszych. Można ewentualnie zmodyfikować nieco swój plan treningowy albo zastąpić go ćwiczeniami rozciągającymi lub jogą (niektóre pozycje nie wymagają dużego wysiłku).
Pole dance a okres. Jak się przygotować?
Jeśli jesteś fanką kubeczków menstruacyjnych, to zapewne wiesz, że w przypadku treningu pole dancowego, może być to zawodny sposób ochrony przed przeciekaniem. Nagłe ruchy mogą spowodować przesunięcie się kubeczka. Jeśli jednak jesteś przywiązana do tego rozwiązania i nie chciałabyś z niego rezygnować, koniecznie zabezpiecz się dodatkowo podpaską. To znacznie zwiększy Twój komfort i pewność siebie w trakcie treningu.
Najczęściej polecanym środkiem higienicznym na czas intensywnych treningów jest tampon. Jest dyskretny i – jeśli tylko odpowiednio dobierzemy jego rozmiar – zapewni maksymalną ochronę przed przeciekaniem. Jeśli nadal czujesz się niepewnie, możesz dołożyć do tej opcji dodatkową wkładkę lub podpaskę, albo majtki menstruacyjne. Jest to jednak działanie bardzo na wyrost, bo tampon włożony tuż przed treningiem powinien sobie poradzić nawet solo!
Okresowy (na)strój
Nie masz ochoty na odsłanianie ciała w czasie menstruacji? Może powinnaś rozważyć kupno stroju, który byłby dla Ciebie maksymalnie komfortowy? Model z nieco dłuższą nogawką, jak na przykład ten Must Have będzie lepszym wyborem niż wycięte majtki. Co ważne, pozwoli Ci nie myśleć o sznurku od tamponu, który mógłby się gdzieś niepostrzeżenie wysunąć. Noś to, w czym czujesz się bardziej komfortowo, jednocześnie chroniąc się przed okresową miniwpadką.
Akcja regeneracja!
Regeneracja po ciężkim treningu w trakcie miesiączki nie różni się za bardzo od tej stosowanej na co dzień. Jeśli odczuwamy zwykłe zmęczenie, musimy się po prostu solidnie nawodnić, zdrowo zjeść, ewentualnie chwilę się zdrzemnąć, wyciszyć i zrelaksować. Jeżeli natomiast trening podczas okresu zmęczy nas bardziej niż zwykle, dobrze jest na przykład zgłosić się na profesjonalny masaż regeneracyjny albo wykonać rolowanie mięśni.
Wątpliwości?
Jeśli nadal nie jesteś pewna, czy treningi w czasie menstruacji to coś dla Ciebie, porozmawiaj z lekarzem, fizjoterapeutą, trenerem personalnym lub instruktorem, którzy podpowiedzą, jak planować wysiłek fizyczny w trakcie miesiączki, by był dla Ciebie wsparciem w tym czasie, a nie dodatkowym obciążeniem.
Nic na siłę!
Nie bez powodu mówi się, że ruch to zdrowie. Świetnie dotlenia organizm, poprawia wydolność serca i płuc. Działa jak środek przeciwbólowy i odprężający, tyle że jest dostępny dla wszystkich i w dodatku nic nie kosztuje. Jeśli jednak miesiączka jest dla nas wyjątkowo trudnym czasem, warto dać sobie tę chwilę wytchnienia. Mamy prawo nie mieć siły ani ochoty nawet na to, co kochamy na co dzień. Relacja z własnym ciałem jest najważniejsza. Warto więc wsłuchać się w siebie i swój organizm.